O nas
CopernicusHigh i Piętaszek witają w Keszomaniakowych progach!
Kim jesteśmy
Jesteśmy dwójką przyjaciół, którzy dzielą wspólną pasję do podróży, przygód i wyzwań, będących kwintesencją Geocachingu – części naszego życia. Zanim jednak prosta z pozoru gra stała się dla nas czymś więcej, niż szukaniem pudełek w lasach, minęło trochę czasu, zostało za nami kilka geokilometrów i doświadczyliśmy naprawdę wielu ciekawych historii. A wszystko zaczęło się niepozornie…
Jak zaczęła się moja przygoda
Kilka lat temu, w roku 2014, Copernicus, dowiedziawszy się o zabawie w Geocaching, wyruszyła hardym krokiem w stronę pobliskiego „hasioka”, na który wskazywała ikona na mapie.
Intensywne poszukiwania i wyzwolone po znalezieniu pierwszej skrzynki endorfiny sprawiły, że zechciała więcej. A jak Copernicus chce to realizuje i tak oto na swoim koncie ma prawie 5000 znalezionych pojemników w 39 krajach Europy, Afryki i Azji. Co ważne, wciąż twierdzi, że to dopiero początek.
Kolejny przełom wraz z porcją endorfin nastąpił w momencie, kiedy Copernicus odkryła Project-GC.
Pomimo tego, że cyferki są ostatnią rzeczą, jaka ją interesuje, zagląda do swoich osiągnięć regularnie, kilka razy dziennie, pamiętając, że każdy jest kowalem własnych statystyk.
W swojej niechęci do cyfr udało jej się zdobyć 14 typów keszy w ciągu jednego dnia, co jest prawdopodobnie rekordem światowym oraz zdobyć skrzynki w 15 krajach w ciągu dwudziestu czterech godzin, co jest wyrównaniem innego światowego rekordu.
Oprócz tego, to co Copernicus lubi najbardziej, to sztolnie, drzewa, jaskinie i opuszczone budynki, które eksploruje przy każdej nadarzającej się okazji. Jednak to, co CopernicusHigh kocha nade wszystko, to eventy i możliwość bezpośredniej interakcji z innymi graczami. Ponoć najważniejsze w życiu jest, by robić to co się kocha. Kierując się tą maksymą zorganizowała już kilkadziesiąt eventów większych lub mniejszych, między innymi GeoKlamoty, górską przygodę na Krawców Wierchu czy eventy o tematyce geologiczno-paleontologicznej (Oko w oko z dinozaurem, Manewry na dewońskim poligonie). Aktywnie wspierała również organizację Mega eventów Geocaching Party 2017 i 2018 w Krakowie. Umiejętności organizacyjne Copernicus zaowocowały uznaniem w środowisku geocacherskim, zwłaszcza wśród najmłodszych, którzy od jakiegoś czasu nazywają ją Ciocią Bożenką. Każdy keszer wie, że jak się bawić, to u cioci na evencie. Bożenki oczywiście.
W przerwie między keszami, eventami i wieloma innymi rzeczami, Copernicus oddaje się obcowaniu ze swoimi drewniaczkami, których zgromadziła już ponad 6000, tworząc obecnie największą kolekcję w Polsce. Cierpi na myśl, że istnieją na świecie ludzie, którzy ich nie zbierają.
0
znalezionych
pojemników
0
krajów zwiedzonych
Europa, Azja, Afryka
0
typów keszy w ciągu
jednego dnia
0
zgromadzonych
drewniaków
Jak zaczęła się moja przygoda
Swoją przygodę z poszukiwaniem skrzynek rozpoczął w 2015 roku od skrupulatnego przeszukania jednego z krakowskich fortów. Znalezienie cieszyło, chociaż nastąpiło dopiero po długim czasie i tylko dzięki odkryciu fotohinta.
Radość ze znalezienia przyćmił jednak strach, bo logbook był pełen i na dodatku zawilgocony, a pytanie „co będzie jak Owner sprawdzi i nie odczyta nicka?” kołatało się uporczywie w głowie. W końcu niewyraźny wpis został, Owner nie sprawdził, a w Piętaszku rozbudziła się chęć znalezienia kolejnej skrytki.
I tak już znalazł niemal 2000 w 16 krajach, poświęcając każdą wolną chwilę na szukanie (tylko tych chwil niezbyt wiele, ale robi co może). Ma dużą słabość do skrytek wirtualnych i letterboxów, przez długi czas nie mógł przekonać się do eventów. Jak już się zdecydował iść, to na jednym z pierwszych poznał CopernicusHigh, która kazała mu chodzić częściej.
Jak Copernicus każe, to Piętaszek chodzi, a nawet pomaga organizować Copernicusowe spotkania służąc radą, pomysłem i siłą fizyczną. Słabość do odznak PTTK sprawiła, że wraz ze swoją przyjaciółką wyruszył na poszukiwanie słabo jeszcze wtedy znanej Jasielskiej Odznaki Geocachingowej. Wyprawa zakończyła się sukcesem, a przygody z podróży były inspiracją do napisania pierwszej polskiej książki o tematyce geocachingowej („Misja JOG. Wyprawa Piętaszka i Copernicus po keszerskiego Graala”).
Chcąc rozbudzić w najmłodszych poszukiwaczach zapał twórczy zorganizował pierwszy ogólnopolski konkurs plastyczny dla geodzieci: „Mały keszer w świecie keszy”, na który nadesłano prace z Krakowa, Kalisza, Łukowa, Katowic i wielu, wielu innych miast. Po rozstrzygnięciu konkursu, z pomocą Copernicus, zorganizował wystawę prac konkursowych w Katowicach, jak również w Jaśle, przy dużym wsparciu GC Jasło Team.
W przerwie między keszami a pracą, Piętaszek zajęty jest wkupywaniem się w łaski swojego kota, który po dziś dzień ignoruje jego starania.
0
znalezionych
pojemników
0
krajów
odwiedzonych
0
autor pierwszej
polskiej książki
o tematyce geocachingowej
0
organizator pierwszego
ogólnopolskiego konkursu
plastycznego dla “geodzieci”
Keszuje więc jestem
Lata poszukiwań, tysiące znalezionych keszy, przebytych kilometrów i setki spotkanych geozakręconych ludzi doprowadziły nas do miejsca, w którym właśnie się znajdujesz. Chcemy wykorzystać nasze doświadczenie do tego, by pomóc rozwijać innym swoją geocachingową pasję i wspólnie pracować nad rozwojem zabawy w Polsce, w myśl powiedzenia „keszuję więc jestem”.